Wyrok Sądu Krajowego w Kolonii dotyczący współodpowiedzialności za pożyczki – sygn. akt: 8 O 232/22
Rozwiedziony małżonek nie ponosi odpowiedzialności za pożyczkę, którą były partner zaciągnął samodzielnie w trakcie małżeństwa. Tak orzekł Sąd Krajowy w Kolonii wyrokiem z dnia 19 października 2023 r. (sygn. akt: 8 O 232/22).
Małżeństwa często zaciągają wspólnie pożyczkę, aby na przykład sfinansować zakup nieruchomości. Wtedy oboje małżonkowie są solidarnymi dłużnikami wobec pożyczkodawcy, zazwyczaj banku, i odpowiadają solidarnie. Bank może wtedy żądać zwrotu pożyczki od każdego z małżonków. To, czy w międzyczasie doszło do rozwodu, nie zmienia roszczenia banku. Odmiennie jednak, jeśli jeden z małżonków wystąpił jako samodzielny pożyczkobiorca. Wtedy współmałżonek nie ponosi automatycznie współodpowiedzialności, wyjaśnia kancelaria prawna MTR Legal, która specjalizuje się m.in. w prawie bankowym.
Wujek udziela pożyczki
W rozpatrywanej sprawie przed Sądem Krajowym w Kolonii pozwana żona nabyła w roku 2015 nieruchomość jako jej samodzielna właścicielka. W celu sfinansowania zakupu nieruchomości małżeństwo zaciągnęło pożyczkę w wysokości 250 000 euro. Po sprzedaży innej nieruchomości małżonkowie zwrócili pożyczkodawcy 150 000 euro. Na pozostałe 100 000 euro pożyczkodawca zawarł pisemną umowę pożyczki z małżeństwem.
W roku 2017 pożyczkodawca zażądał zwrotu pożyczki w wysokości 100 000 euro. Wtedy wujek męża wkroczył do akcji. Przekazał on siostrze, matce męża, czterokrotnie po 25 000 euro, aby można było zwrócić pożyczkę.
W roku 2022 małżeństwo się rozwiodło. Wówczas wujek zażądał od byłej żony, jako jedynej właścicielki nieruchomości, zwrotu 100 000 euro. Uważa, że udzielił pozwanej byłej żonie nieoprocentowanej pożyczki. Pozwana zadeklarowała, że nie była świadoma dokonanych wpłat.
Pożyczka omawiana tylko z mężem
Rzeczywiście wujek prowadził komunikację tylko ze swoim siostrzeńcem, dopóki małżeństwo trwało. Argumentował jednak, że była żona musiała wiedzieć, skąd pochodziły pieniądze i że zażąda ich zwrotu w przyszłości. Początkowo planowano, że jego siostrzeniec zostanie współwłaścicielem nieruchomości nabytej przez jego byłą żonę. Po rozwodzie jednak do tego nie doszło. Dlatego wujek zażądał zwrotu 100 000 euro od rozwiedzionej kobiety jako jedynej właścicielki nieruchomości.
Pozwana stwierdziła, że w 2017 roku dowiedziała się od męża tylko o tym, że pożyczka została spłacona. Według jej wiedzy, powód podarował pieniądze swojemu siostrzeńcowi, a zwrot nie był uzgodniony.
Sąd Krajowy w Kolonii orzekł na korzyść pozwanej kobiety. Nie zawarła ona umowy pożyczki z powodem. Dlatego powód nie miał wobec niej roszczenia o zapłatę 100 000 euro.
Brak pełnomocnictwa dla żony
W uzasadnieniu sąd stwierdził, że powód według własnych oświadczeń rozmawiał jedynie ze swoim siostrzeńcem i obecnie rozwiedzionym mężem pozwanej o 100 000 euro. Umowa pożyczki zawarta przez byłego męża byłaby wiążąca dla i przeciw pozwanej tylko wtedy, gdyby Ex-Mąż ją zawarł w jej imieniu i z pełnomocnictwem. To, że zawarł pożyczkę ze swoim wujkiem nie tylko w swoim imieniu, ale również w imieniu swojej ówczesnej żony, nie zostało wykazane.
Nawet jeśli jego była żona wiedziała, że pieniądze pochodzą od wujka jej ówczesnego męża, to nie oznaczało to, że stała się współpożyczkobiorcą – orzekł dalej Sąd Krajowy w Kolonii. Samo pozostawienie płatności przez osobę trzecią nie oznacza implikowanego zobowiązania do jej zwrotu, zaznaczył sąd.
MTR Legal doradza w zakresie pożyczek, poręczeń, współodpowiedzialności i innych kwestii związanych z prawem bankowym.
Zapraszamy do kontaktu z nami!
